Niejeden rodzic wie, że dobra zabawa w przypadku dzieci prawie zawsze kończy się mniejszym bądź większym bałaganem. Jak zapanować nad utrzymaniem porządku, gdy zewsząd zalewa nas masa porozrzucanych zabawek naszej pociechy?
Na naukę sprzątania po sobie nigdy nie jest za późno. Owszem, im wcześniej zaczniemy wymagać od dziecka dbania o ład, tym łatwiej maluch zaakceptuje jedne ze swoich pierwszych domowych obowiązków. Im starsze dziecko, tym oporniej może przekonać się do narzucanych przez nas reguł. Jednak zarówno na upartego dwu- jak i sześciolatka mamy sprawdzone sposoby.
Nauka sprzątania po sobie – zacznij jak najwcześniej
Co prawda, dwulatek nie odróżnia jeszcze bałaganu od porządku, jednak dziecko w tym wieku powinno znać zasady dyscypliny obowiązujące w świecie zabawek. Zanim wyciągniecie kolejnego pluszaka, odłóżcie na miejsce tego, którym aktualnie się bawiliście. Unikniecie w ten sposób „wyhodowania” na podłodze dość zniechęcającej do sprzątania góry różnego rodzaju dziecięcych szpargałów. Jeżeli dziecko nie chce przyłączyć się do porządków, nie ustępuj. Przekonaj je, że leżący w kącie miś bardzo się smuci i tęskni za swoim miejscem na półce wśród pluszowych przyjaciół.
Świeć przykładem
Może wydać się to banalne, ale tak właśnie jest – dzieci już od najmłodszych lat naśladują rodziców. I to nie tylko, jeśli chodzi o dobre zachowanie. Jeżeli rodzic sam ma problemy, by zapanować nad ładem po sobie, to nie możemy się spodziewać, żeby dziecko z zapałem chciało sprzątać swoje zabawki.
Ustalcie reguły
To rozwiązanie może okazać się szczególnie przydatne w przypadku starszych dzieci. Jest też nieocenione w sytuacji, gdy chcielibyśmy, by dziecko zaczęło pomagać także podczas sprzątania domu. Ważne przy tym jest, by nie decydować z góry o obowiązkach dziecka. Niech maluch również ma w tej kwestii prawo głosu. Usiądźcie i wspólnie wypiszcie codzienne oraz cotygodniowe zadania do wykonania, a następnie podzielcie je między sobą. Dzięki temu dziecko poczuje się wyróżniona, a wiedząc, że zarówno ono, jak i rodzice codziennie muszą ścielić łóżko, chętniej zabierze się za sprzątanie swojego pokoju.
Sprzątaj z dzieckiem
Chcąc nauczyć malucha sprzątania w jego pokoju musimy zdawać sobie sprawę, że z początku większość zadań będziemy musieli wykonać głównie sami. Nakazanie sprzątania i zostawienie dziecka samemu sobie nic nie da – możemy być pewni, że w pewnym momencie nasza pociecha zarzuci przydzielone zadanie i rzuci się w wir zabawy. Na początku dziecko będzie raczej tylko małym pomocnikiem, który z czasem zacznie stopniowo przejmować nasze obowiązki, aż do momentu, gdy w pewien sobotni poranek samo uprzątnie swój pokój i z uśmiechem na buzi przyjdzie pochwalić się efektem swoich starań.
Sprzątanie zabawek – postaw na pudła
Nic tak nie ułatwia sprzątania dziecięcego pokoju jak różnej maści pojemniki i kartony. Jeden przeznaczcie na klocki, drugi na misie, trzeci na lalki bądź autka. Długa skrzynia posłuży zaś za skarbiec rzeczy niewymiarowych. Układanie wszystkich zabawek na regale nie ma sensu, gdyż zajmuje sporo czasu i szybko zniechęca. Półka niech będzie zarezerwowana tylko dla tych najukochańszych zabawek.
Nauka sprzątania może być zabawą
Wszystkie dzieci uwielbiają zabawę. Dlatego nic dziwnego, że najlepszym sposobem, by zachęcić malucha do utrzymania porządku w pokoju jest właśnie zabawa! Wraz z pociechą zorganizujcie zawody w rzucie klockami do pudełka albo wyścigi w układaniu maskotek. Zdziwisz się, ale ta metoda nie tylko przyspieszy porządki dziecięcych czterech kątów, ale również i Twoich.
Zadbaj o pomoce
Jeżeli jesteśmy już przy zabawie sprzątaniem, nie zapomnijmy kupić dziecku niezbędnych akcesoriów, zachęcających do dbania o czystość. Kolorowe ściereczki czy wiaderko z zabawnym akcentem nie tylko cieszą oko, ale i sprawiają, że ręce same będą się rwać nawet do nudnego z pozoru nudnego wycierania kurzu.
Ogranicz zabawki
Jeśli jednak pokój dziecka dosłownie tonie w porozrzucanych zabawkach, warto zastanowić się wówczas nad ograniczeniem ilości zabawek. Nie oznacza to, że z większością trzeba się definitywnie pożegnać – można po prostu część z nich schować, a po tygodniu wymienić. Powrót do takiej nieużywanej przez pewien czas zabawki z pewnością uraduje malucha i sprawi, że na nowo zacznie się z niej cieszyć. Starsze dziecko możemy zaś zachęcić, by niektórymi rzeczami podzieliło się z bardziej potrzebującymi dziećmi, np. podczas corocznej zbiórki bożonarodzeniowych prezentów, jakie powszechnie organizowane są w wielu miastach i miasteczkach w całej Polsce.
Ucz na błędach
Jeżeli pomimo usilnych starań dziecko nadal bałagani, nie wyręczajmy go. Pozwólmy na to, by odczuło na własnej skórze skutki nietrzymania porządku. Ani wszelkiego rodzaju kary za nieład takie jak zakaz oglądania telewizji czy wyjścia na dwór, ani rodzicielskie wywody o sprzątaniu nie działają na dziecko tak jak niemożność odnalezienia ukochanego pluszaka czy wypożyczonej z biblioteki książki za zgubienie której trzeba będzie zapłacić – oczywiście z własnego kieszonkowego.
Doceń starania
I najważniejsze – doceń chęci dziecka. To nic, że łóżko jest niestarannie zaścielone, półki są odkurzone tylko z wierzchu, a gdzieś koło szafy leży przeoczone autko. Zamiast wytykać niedociągnięcia lub poprawiać porządki po dziecku, pochwalmy naszą pociechę. Nic tak nie zmobilizuje jej do kolejnego, coraz to dokładniejszego sprzątania.
Ciekawa jestem, jakie są Wasze sztuczki na zachęcenie dziecka do utrzymywania porządku? A może to pociecha z powodzeniem uczy Was sprzątania po jej dzikich wybrykach?
3 thoughts on “Jak nauczyć dziecko sprzątania po sobie”
Hania
(21-08-2017 - 14:08)moje dzieci lubią sprzątać wszędzie ale nie w swoich pokojach , a już tym bardziej nie wtedy kiedy je o to proszę
tamarynka
(21-08-2017 - 14:09)ja sprzatam po moich dzieciach, moze przywykną do porządku i potem same będą sprzątały
Karolka
(21-08-2017 - 14:10)zawsze lubiłam sprzątać i nie miałam problemów z bałaganem, córeczka a to po mnie i zawsze mi pomaga