Tym, z czym najczęściej błędnie kojarzymy naturalne metody planowania rodziny, jest tzw. „kalendarzyk”. Jego prowadzenie nie jest czymś, za co się go powszechnie uważa. Nie polega on bowiem jedynie na odliczaniu kolejnych dni, lecz w formie pełnych zapisków na wielu licznych obserwacjach, których suma jest pomocna przy samodzielnym określaniu momentu cyklu.
Naturalne metody planowania rodziny stworzone zostały z myślą o kobietach, które pragną począć dziecko i obserwacja ma im w tym pomóc, jednak równie dobrze będą podstawą do tego, co określimy jako „naturalna antykoncepcja”. Dziś przedstawiamy, czym właściwie są naturalne metody planowania rodziny, w jaki sposób działają i jaka jest ich skuteczność.
Czym są naturalne metody planowania rodziny?
W skrócie są to wszystkie metody, które są zgodne z naturalnym rytmem u kobiet i nie wymagają stosowania żadnych zewnętrznych środków. Jak wyjaśniono wyżej, są połączeniem obserwacji i interpretacji cyklu, co pozwala na wyznaczenie fazy przed owulacją, momentu owulacji oraz fazy poowulacyjnej wraz ze związanymi z nimi fazami płodności i niepłodności.
W chwilach, kiedy kobieta jest w fazie płodności, małżonkowie decydują się na współżycie, kiedy pragną mieć dziecko, lub rezygnują z niego, kiedy nie chcą potomka. Naturalne metody planowania rodziny wykluczają stosowanie dodatkowych zabezpieczeń, np. prezerwatyw czy środków antykoncepcyjnych. Opierają się na samokontroli, co wynika często z wewnętrznych potrzeb moralnych małżonków. Metody, w jakie wplata się dodatkowe zabezpieczenie w okresie płodności, określa się jedynie mianem opierających się na NPR (naturalnym planowaniu rodziny).
Jakie są metody naturalnego planowania rodziny?
Do stosowanych metod w tym zakresie należy m.in. metoda termiczna oraz obserwacja śluzu. Wszystkiemu towarzyszy tzw. karta obserwacji, gdzie sumuje się poszczególne wyniki.
Metoda termiczna
Metoda termiczna stała się tak popularna, że to właśnie na niej opierają się tzw. komputery cyklu, które dzięki codziennym pomiarom temperatury, dają gotowe informacje, czy kobieta jest w fazie płodności, czy nie. Choć sceptyków tej metody wciąż nie brakuje, to komputery zostały przyjęte już stosunkowo lepiej, choć przecież oparte są na tej samej zasadzie.
Przy metodzie termicznej temperaturę mierzy się o stałych godzinach, najlepiej rano jeszcze przed wstaniem z łóżka. Powinno się mieć za sobą przynajmniej 4 godziny snu. Termometr, którego do tego użyjemy, musi być niezwykle precyzyjny, bo nawet niewielkie zmiany mają tu znaczenie. Pamiętajmy także, że miejsce pomiaru nie może się zmieniać. Jeśli zdecydujemy się mierzyć temperaturę pod językiem, to zostańmy przy tym. Zgromadzone wyniki powinny być dla nas podstawą do interpretacji i rozumienia tego, jak reaguje nasze ciało i w jakim momencie cyklu się znajduje.
Metoda termiczna połączona z obserwacją innych objawów cyklu, w tym śluzu
Najskuteczniejsze jest połączenie metody termicznej z innymi sposobami, np. obserwacją śluzu. Zmienia się on wraz z wchodzeniem ciała w kolejne fazy cyklu. W momentach płodności jest go najwięcej i również jego konsystencja jest najbardziej wodnista. Kobiety w swoich kartach obserwacji zapisują poza temperaturą oraz ilością, barwą i konsystencją śluzu także bóle podbrzusza, kłucie w jajnikach, ból piersi – ich obrzmienie jest najczęściej najszybszym objawem zbliżającej się miesiączki.
Kalendarzyk małżeński
Kalendarzyk to metoda, która najbardziej kojarzy się z NPR, jednak błędnie. Kalendarzyk zakłada odliczanie około 14-16 dni przed otrzymaniem miesiączki w celu wyznaczenia prawdopodobnej owulacji i towarzyszącym jej dniom płodnym. Sam kalendarzyk jednak nie będzie w stanie wskazać nam indywidualnych zmian w ciele kobiety, a przez to nie będzie wystarczająco skuteczny. Cykl może okazać się nieregularny, a wtedy kalendarzyk zupełnie zbędny. Naturalne metody planowania rodziny obejmują dziś o wiele lepsze i bardziej precyzyjne metody. Dlatego właśnie ich dosłowne utożsamianie z kalendarzykiem jest pomyłką. Kalendarzyk może być jedynie wsparciem, jednak wyliczanie dni płodnych na podstawie najkrótszego i najdłuższego cyklu, co jest ustaleniem pewnej średniej, to jednak za mało. Używając kalendarzyka należy więc być ostrożnym i świadomym niedoskonałości tej metody.
Czy naturalne metody planowania rodziny mogą być jednocześnie antykoncepcją? Czy są skuteczne?
Sztuką świadomej obserwacji swojego ciała jest regularność. Metody naturalnego planowania rodziny nie przynoszą swoich efektów natychmiast – do tego potrzeba czasu i zrozumienia jak nasz organizm reaguje nawet na zmianę temperatury powietrza, wypite wieczorem wino czy stres. Pięknem NPR jest właśnie ta bliskość, którą kobieta może ze swoim ciałem i swoją płodnością nawiązać. Jest to nie do odtworzenia przy antykoncepcji hormonalnej. Cierpliwość i konsekwencja odpłaca się dużą skutecznością tej metody, jednak tu najważniejsza jest wytrwałość.
Trudno mówić o tym, że metody te są naturalną antykoncepcją, bo zakładają wstrzymanie się od seksu w chwilach, kiedy nadchodzi faza płodności. Z pewnością jednak mogą stanowić podstawę do tego, by przez większość czasu cieszyć się współżyciem bez dodatkowych zabezpieczeń. To, czy para zdecyduje się na dodatkowe środki w trakcie dni płodności, będzie ich indywidualną decyzją.
3 thoughts on “Naturalne metody planowania rodziny: kalendarzyk, metoda termiczna”
misia89
(21-08-2017 - 14:12)nie byłabym w stanie zaufać naturalnym metodą. Mamy 21 wiek
Marika
(21-08-2017 - 14:13)ciekawe, na ile jest to faktycznie skuteczne, bo na pewno jest to dużo zdrowsze niż hormonalne metody
Olka88
(21-08-2017 - 14:14)myślę, że nie byłabym w stanie zaufać takim metodom – ale znam takie koleżanki, które jest stosują od lat