Według różnych badań nawet co czwarta Polka może mieć problemy z zajściem w ciąże. Niepokojący jest fakt, że problem ten dotyka kobiet w coraz młodszym wieku, już 26-30-latki zgłaszają się do lekarzy po pomoc. Przyczyn takiego stanu może być bardzo dużo i nie da się generalizować problemu. To o co my same możemy zadbać to nasza kuchnia. Choć nie ma skutecznej diety cud na płodność, to co jemy ma wpływ na naszą płodność.
Pierwsza rzecz, która może stwarzać problemy w zajściu w ciążę, to odchylenia od prawidłowej wagi. Zarówno nadwaga jak i niedowaga może niekorzystnie zaburzać naszą płodność. Dlatego bardzo ważne jest to, aby kiedy zaczynamy starania o upragnione dziecko, zdrowo się odżywiać. Co to znaczy? Nic innego niż: zdrowa dieta to ta urozmaicona, przygotowywana z nieprzetworzonych składników, zawierająca owoce, warzywa, białka i niezbędne tłuszcze. I pamiętajcie, dieta dotyczy się również przyszłych tatusiów!
Jeżeli masz problem z wprowadzeniem zdrowego odżywiania, lub nie jesteś pewna czy twoja dieta jest odpowiednia, najlepiej skorzystaj z pomocy wykwalifikowanego dietetyka. Odradza się stosowanie różnego rodzaju „diet cud”. Może i przynoszą upragnione efekty, niestety zazwyczaj prowadzą do niedoborów w naszym organizmie, a zrzucone kilogramy bardzo szybko wracają. Poza tym pamiętajcie, że nie ma jednej diety dla wszystkich – dobra dieta, to ta indywidualnie dobrana!
Wróćmy jednak do tematu samej płodności. Wiemy już, że nie ma diety, po której magicznie i na 100 proc. zajdziemy w ciąże. Jednak są pewne składniki, które w okresie starania się o dziecko warto dostarczać do organizmu, ale również takie, których w tym okresie warto unikać. Pamiętajcie, że odpowiednia dieta to nie wszystko, poniższe wskazówki mogą jedynie wspomóc proces stabilizacji płodności, jednak nie są rozwiązaniem tego problemu. Jeżeli nie możesz zajść w ciążę przede wszystkim porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem!
Witamina E – „witamina płodności”
Zatem co pomoże nam zajść w ciążę? Do składników, które pozytywnie wpływają na naszą płodność, zaliczamy między innymi witaminę E. Jest tak ważna ponieważ, kiedy w naszych organizmach dochodzi do jej niedoboru, zostaje zahamowane wydzielanie hormonu gonadtropowego. W przypadków panów taki stan prowadzi do zwyrodnień w budowie plemników. Natomiast u kobiet może powodować zaburzenia w przebiegu ciąży, a nawet poronień. Właśnie ze względu na te właściwości o witaminie E mówi się „witamina płodności”.
Zanim wymienię w czym możemy znaleźć witaminę E, warto wspomnieć, że jest to witamina, która rozpuszcza się w tłuszczach. Właśnie dlatego są one niezbędne w diecie. Natomiast jeśli witamina E jest dla nas szczególnie ważna, dobrze jest zadbać o to, by każdy posiłek, z którego chcemy ją przyswoić zawierał tłuszcze. Witaminę płodności znajdziemy w: olejach roślinnych, migdałach, jajkach (zwłaszcza żółtkach), marchwi, margarynie, szpinaku czy natce pietruszki.
Witamina A
Kolejną bardzo ważną w kwestii płodności witaminą, jest witamina A. Odgrywa ona bardzo ważną role w produkcji żeńskich hormonów, które są bardzo ważne w tym szczególnym okresie. Poza tym posiada właściwości przeciwutleniające, które mają bezpośredni wpływ na produkcję oraz ruchliwość plemników. Zatem panowie, kolejny dowód, że okres starania się o maleństwo, to ważny czas również dla was. Powtarzam to, bo niestety wciąż istnieje społeczne przekonanie, że okres przygotowania się do ciąży, to jedynie sprawa kobiety. Panowie, wy i kondycja waszego organizmu jest równie ważna!
Witamina A to koleżanka wspomnianej już witaminy E. Również rozpuszcza się w tłuszczach, a zatem zasada ta sama – tłuszcze w naszej diecie są niezbędnym elementem! Gdzie zatem ją znajdziemy? W rybach, jajach (znów chodzi o żółtka), maśle, serze, mleku, podrobach (zwłaszcza wątrobie), sałacie, szpinaku oraz w warzywach i owocach o kolorze żółtym, pomarańczowym, czerwonym i ciemnozielonym. Jeżeli mamy niedobór witaminy A ważne jest, by zadbać o dostarczanie do organizmu witaminy E oraz cynku, które ułatwiają wchłanianie tej pierwszej. Natomiast sama witamina A ułatwia wchłanianie żelaza z pożywienia.
Cynk
Trzecim bardzo ważnym elementem w naszej diecie jest cynk. To bardzo ważny element zwłaszcza dla mężczyzn, ponieważ jego niedobór negatywnie wpływa na poziom testosteronu oraz objętość nasienia. Niestety nawet chwilowy, krótkotrwały niedobór cynku może spowodować powyższe skutki. Mikroelement ten odgrywa bardzo ważną role w produkcji męskiego nasienia oraz uspokaja plemniki. Kiedy jest go dużo w nasieniu plemniki są spokojne, dzięki temu nie tracą energii, która będzie im potrzebna podczas wędrówki przez kobiece drogi rodne.
Poza tym niedobór cynku wpływa na obniżenie libido, co nie pomaga zajść w ciąże. Gdzie chowa się cynk? Dużą zawartość tego makroelementu mają owoce morza, czerwone mięso, jajka, nabiał, rośliny strączkowe, pestki dyni i słonecznika, kasza gryczana, ciemne pieczywo oraz tłuste sery np. typu brie. Tak więc drogie panie przy najbliższej okazji zabierzcie swoich mężczyzn na sushi! Warto wspomnieć również o tym, że mężczyźni w każdym ejakulacie tracą nawet 5 mg tego pierwiastka, co jest odpowiednikiem 30 proc. dziennego zapotrzebowania. Dlatego w okresie starania się o dziecko, warto jest przemyśleć kwestię suplementacji cynku.
Co przeszkadza zajść w ciążę?
Poza elementami, które pomagają zajść w ciążę, jak się zapewne domyślacie, są takie które przeszkadzają w tym procesie. Dlatego warto poznać również rzeczy, których warto unikać w diecie w okresie starań. Przy czym pamiętajcie, że powyższe i poniższe wskazówki są jedynie podpowiedziami. Oczywiście powinniśmy dbać o naszą dietę, jednak nie wpadajmy w paranoję. Zanim zaczniemy eksperymentować z dietą pt. „co pomaga zajść w ciążę” warto poradzić się lekarza, może zrobić badania, by przekonać się czego brakuje nam w organizmie.
Kawa
Pierwszym z elementów, który może negatywnie wpływać na naszą płodność jest kawa. Nie bez powodu wymieniam ją jako pierwszą. Istnieją wokoło niej bowiem podzielone zdania. Jedni uważają, że szkodzi płodności, inni że pita w umiarze w żadnym wypadku nie szkodzi. Jak jest naprawdę? Może szkodzić pośrednio, dlatego jeśli staramy się o zajście w ciążę, może lepiej profilaktycznie ją ograniczyć?
– Nadmiar kofeiny może prowadzić do bezsenności i zmęczenia, a tym samym do sporego obciążenia organizmu. Ciągłe jego pobudzanie sprawia także, że stajemy się nerwowi, bardziej wrażliwi na bodźce, a tym samym podatni na stres. Ten ostatni z kolei może prowadzić do zaburzeń owulacji, będących efektem nadmiaru prolaktyny uwalniającej się w stresujących sytuacjach – wyjaśniała dr Anna Bednarska-Czerwińska, ginekolog z Kliniki Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum w Katowicach dla portalu zdrowie.dziennik.pl.
Tłuszcze „trans”
Niestety dieta współczesnych, młodych, zabieganych ludzi często oparta jest o gotowe rozwiązania. Nie mamy czasu gotować, więc kupujemy mrożonki, albo stołujemy się na mieście. Jeszcze gdybyśmy za każdym razem trafiali do porządnej restauracji to pół biedy, niestety zazwyczaj są to miejsca z „szybkim” jedzeniem – przecież na nic nie ma czasu. Następstwem jest przenoszenie tych nawyków do regularnej diety. Niestety takie jedzenie zazwyczaj pełne jest bardzo szkodliwych tłuszczów trans.
Tłuszcze trans, czyli nienasycone kwasy tłuszczowe typu trans. Powstają one podczas smażenia, szczególnie dużo jest ich w potrawach, które pachną i smakują starym olejem. Przypomnij sobie smak frytek z popularnych fast-foodów. Poza tym tłuszcze trans znajdują się w słodyczach, zwłaszcza tych kupowanych, ponieważ do ich produkcji wykorzystuje się roślinne tłuszcze utwardzone – źródło tłuszczy trans.
Wspomniane tłuszcze negatywnie wpływają na płodność zarówno kobiet jak i mężczyzn. W przypadku panów znacząco obniżają jakość nasienia. Przyjmuje się, że mężczyzna, który jest zdrowy i odżywia się prawidłowo ma 83 proc. szans na spłodzenie potomka. Natomiast u panów, którzy upodobali sobie fast-foody oraz słodycze, szanse te spadają nawet do 47 proc.! Poza tym tłuszcze trans wspomagają rozwój cukrzycy ciążowej. Tak więc bezwzględnie powinniśmy się ich wystrzegać.
Alkohol
Na koniec niby oczywista oczywistość. Dużo się mówi o negatywnych właściwościach alkoholu w odniesieniu do ciąży. Każdy dziś wie, że kobieta w ciąży nie powinna pić, a przysłowiowa lampeczka czerwonego wina na poprawę krążenia to mit. Można powiedzieć, że kobieta w ciąży i alkohol to wręcz napiętnowane społecznie połączenie. I bardzo dobrze. Niestety zapominamy o tym, że w okresie starania się o dziecko, alkohol również jest niewskazany. I znów: to również do panów, drodzy przyszli tatusiowie!
Przede wszystkim alkohol negatywnie wpływa na proces owulacji. Według różnych badań wynika, że regularne spożywanie alkoholu w przypadku kobiet, może ograniczyć szanse na zajście w ciążę nawet o 50 proc.. Dodatkowo procenty wpływają na zakwaszenie organizmy, również w obszarze szyjki macicy, co nie pomaga plemnikom w przetrwaniu w drogach rodnych kobiety.
Natomiast w przypadku mężczyzn, trunek ten negatywnie wpływa na jakość nasienia. Plemniki u panów, którzy nie rzadko sięgają po kieliszek, częściej są zdeformowane i zdecydowanie mniej aktywne. Poza tym duże dawki alkoholu wpływają na obniżenie poziomu testosteronu oraz problemy z erekcją. Tak więc jeśli staracie się o dziecko, najlepiej będzie jeśli na ten okres w ogóle zrezygnujecie z picia, a jeśli zdarzy się okoliczność wznoszenia toastów, ograniczcie się do symbolicznej lampki wina.
Jak widzicie za problemy z płodnością, mogą być odpowiedzialne różne czynniki. Również te związane z dietą. Pamiętajcie jednak, że każdy przypadek jest inny i nigdy nie warto w takich kwestiach sugerować się informacjami znalezionymi w Internecie – mogą być one jedyne podpowiedziami i wskazówkami. Jeżeli macie problem z zajściem w ciążę, udajcie się jak najszybciej do lekarza – im szybciej zdiagnozujecie przyczynę waszego problemu, tym szybciej będziecie cieszyć się okresem oczekiwania na upragnionego Maluszka.
Zobacz również: Ciąża – Fakty i Mity
