szkolne tornistry

Plecak dla pierwszoklasisty: jaki plecak dla pierwszaka?

Decyzja zapadła. Moja młodsza córka pójdzie we wrześniu tego roku do szkoły.

Dołączy do brata.

Co prawda, dopiero we wrześniu skończy sześć lat – ale mam przeczucie, że jest gotowa.

A ja znów stanę przed dylematem, jaki plecak lub tornister wybrać.

Dla sześciolatki najważniejszy jest kolor… i obrazek, reszta właściwie nie ma już żadnego znaczenia. Ja natomiast chciałabym uszczęśliwić i dziecko i siebie, a właściwie wybrać najlepsze dla nas obu. I móc się położyć spać z poczuciem, że plecak jej nie skrzywdzi i umili przy okazji czas spędzony w szkole.




chłopiec z plecakiem w drodze do szkoły

Idealny tornister dla pierwszaka

Szykując wyprawkę dla pierwszoklasisty, stajemy przed ogromem wyborów. Na rynku zmienia się asortyment, producenci modyfikują swoje oferty w zależności od potrzeb klientów.

Również za sprawą modyfikowanych z biegiem lat opinii pedagogów i lekarzy, ulepszane zostają pewne aspekty życia uczniów. Tę ewolucyjną drogę przeszły również tornistry szkolne. Jak dokonać wyboru tego właściwego, by nie wywrzeć negatywnego wpływu na rozwój dziecka i sprawić, by nosiło tornister z przyjemnością, nie tylko do pierwszej klasy?
Zdrowy dla kręgosłupa

Przede wszystkim tym, co jest istotne dla każdego rodzica, to by plecy jego dziecka, nie były zbyt mocno obciążone. Młody organizm, który do tej pory nie był przyzwyczajony do noszenia ciężarów, może boleśnie odczuć nowy obowiązek. Niestety zarówno teraz, jak i po wielu latach, jako dorosły.

Chcąc zadbać o kręgosłup dziecka, zwróćmy uwagę na to, aby tornister miał sztywną konstrukcję i piankowe, wyprofilowane plecki. Dzięki tym czynnikom waga będzie się rozkładać równomiernie, a wrzucone jakkolwiek książki, czy inne przedmioty, nie będą uwierać.

Waga tornistra

Jest to niezwykle ważna kwestia, by tornister był możliwie jak najlżejszy, szczególnie jeśli maluch jest drobny lub posyłamy do szkoły sześciolatka. Ortopedzi i fizjoterapeuci zaznaczają, że ciężar, jaki dziecko może nosić, nie powinien przekraczać 10% jego wagi. Zatem przy wadze 20 kg, możemy obciążyć mały kręgosłup jedynie 2 kilogramami. Jeśli tornister waży ponad połowę tego, sytuacja staje się trudna.

Wymiary

Obecnie nawet kupując przez internet, kiedy nie mamy możliwości przymierzenia danego modelu, musimy przyjrzeć się podanym w opisie wymiarom i porównać je z wymiarami dziecka.

Tornister nie powinien być znacząco szerszy niż ramiona malucha, sięgać wyżej niż linia barków, ani zaczynać się poniżej kości krzyżowej. Musi też ściśle przylegać do pleców.

Szerokie, regulowane bezstopniowo szelki będą umożliwiać jak najdokładniejsze dopasowanie tornistra do ciała. Nie wolno zapominać o tym, że dzieci rosną i należy sprawdzać dopasowanie w ciągu roku szkolnego.

dziewczynka z tornistrem

Przegródki

Im ich więcej, tym lepiej. Początki w szkole są najtrudniejsze. Młody człowiek uczy się samodzielności, zarządzania czasem, a także przestrzenią. Przestrzeń w tornistrze zdaje się dla niejednego być nieograniczona. Uczeń wrzuca do niego wszystko, niczym w niezmierzoną otchłań, a następnie o tym zapomina.

Aby skuteczniej zapanować nad bałaganem, dobrze jest mieć wiele przegródek i kieszonek. Lepiej widać wówczas co się znajduje w każdej z nich. Jeśli wszystko zostanie wpakowane do jednej dużej komory, przedmioty na spodzie mogą zniknąć na długie dni, a nawet tygodnie, nie mówiąc o pogniecionych zeszytach.

Zdecydowanie każdemu przyda się osobna kieszonka na śniadanie. Szkoły często teraz dokarmiają nasze pociechy i tak naprawdę możemy sobie nawet nie zdawać sprawy z tego, że w tornistrze od tygodnia leży banan, czy torebka truskawek. Jeśli dziecko ma osobną przegródkę na jedzenie, łatwiej będzie nam kontrolować jej zawartość, niż codziennie przeszukiwać cały tornister, węsząc, czy jeszcze gdzieś się coś nie ukryło.

Dobrze sprawdza się też siateczkowa, zewnętrzna kieszeń na picie. Źle zakręcona butelka z wodą, czy nieszczelny bidon mogą wyrządzić ogromne szkody, jeśli znajdą się obok książek i zeszytów.

Wskazówki praktyczne

Wiemy już, co jest ważne w przypadku wygody dziecka. Nie pomijajmy też jednak wygody rodzica. Zwróćmy uwagę na to, by tornister wyprodukowany był z dobrej jakości materiałów, nieprzemakalnych, łatwych do utrzymania w czystości. Jak wiemy, szkoła to nie muzeum. Bez względu na to, czy jesteś mamą chłopca, czy dziewczynki, musisz liczyć się z tym, że plecak będzie rzucany, ciągnięty po podłodze, czasem wyleje się na niego farba, a czasem zgnije w nim jabłko. Możliwość sprawnego wyprania i wysuszenia może się okazać zbawienna, gdy na drugi dzień również trzeba go użyć.

Bardzo fajnym patentem są nóżki umieszczone od spodu. Dzięki nim materiał nie opiera się bezpośrednio na podłożu, co może uchronić go przed pomoczeniem, poplamieniem, czy otarciami.

krednik w piórniku w szkole

A może plecak?

Przyjęło się, że dla pierwszaka najlepszy będzie tornister. Czy faktycznie dokonując wyboru, powinniśmy z całą stanowczością odrzucić plecaki?

Ich przewagą nad tradycyjnymi tornistrami jest na pewno niższa waga. Obecnie producenci plecaków również cenią sobie opinie lekarzy, specjalistów, a także rodziców. Starają się odpowiadać na potrzeby klientów i nie szkodzić dzieciom. Nadal można znaleźć w sprzedaży produkty, które nie będą do końca bezpieczne, jednak warto przejrzeć oferty dobrych marek, cieszących się renomą.

Jako przykład mogą posłużyć plecaki Beckmann, które zaprojektowane są w taki sposób, by jak najbardziej odciążyć młody kręgosłup. Każdy z nich jest lekki, wyposażony nawet w pasy na biodra i klatkę piersiową. Dzięki nim waga rozkłada się równomiernie i szelki nie zsuwają się nawet z wątłych ramion. Do tego gama kolorystyczna dostosowana do dziewczynek i chłopców każdemu pozwoli znaleźć coś dla siebie.

Bezpieczeństwo

Niezależnie od tego, czy kupimy dziecku plecak szkolny, czy tornister, ozdobiony wizerunkiem Elsy, czy Minionka, bardzo ważne jest to, by posiadał elementy odblaskowe. Widoczność dziecka na drodze jest sprawą bezdyskusyjną. Nawet jeśli na początku zawsze będzie podwożone pod samo wejście do szkoły, musimy mieć na uwadze różnego rodzaju wyjścia klasowe czy wycieczki.

Wybór plecaka okazuje się nie tak prosty, jak pozornie mogłoby się wydawać. Warto poświecić trochę swojego czasu na to, by zapoznać się dokładnie ze wszystkimi poradami i zadbać o postawę małego ucznia. Dopiero wówczas, gdy zdecydujemy się na konkretną firmę i model, włączamy do akcji samego zainteresowanego, by wybrał wzór, z jakim będzie się czuł najlepiej. Miejmy nadzieję, że ten etap przebiegnie sprawniej. Dobrą wiadomością jest to, że kolejny plecak będziemy kupować dopiero za 2-3 lata.

 

plecak dla pierwszaka

My postawiliśmy na Beckmanna. Czy wybór okazał się słuszny? Zobaczymy.

Post Author: Paulina

3 thoughts on “Plecak dla pierwszoklasisty: jaki plecak dla pierwszaka?

    Dobrochna

    (12-06-2017 - 11:02)

    Dobrze, że do września jeszcze trochę czasu, warto przymierzać jest taki duży wybór

    Magda Wrona

    (12-06-2017 - 11:05)

    Ważne, żeby się dziecku podobał

    Martyna Ryszkowska

    (22-06-2017 - 14:17)

    sama z takim bym poszła do szkoły;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *